Wrak dużej jednostki mającej co najmniej sto lat odnaleźli w Bałtyku płetwonurkowie z Ustki - z klubu "Murena". Statek jest przełamany na pół. Z dna wystają dwie ogromne stalowe konstrukcje.

Już od dawna rybacy mówili, że 20 mil od brzegu, na wysokości Ustki ich sieci zahaczają się o coś dużego. Dziesięciu płetwonurków wypłynęło w morze – byli przekonani, że natkną się na wrak statku. Badali dno na głębokości 30 metrów. Na wrak natknęli się już po kilkunastu minutach eksploracji dna. Nurkowie mówią, że wrak jest ogromny i dobrze zachowany. Statek jest przełamany na pół - jedna część leży do góry dnem. Wiadomo, że była to jednostka handlowa a być może już niedługo poznamy jej nazwę i okoliczności w których zatonęła. Nurkowie mówią, że na wysokości środkowego wybrzeża, na dnie Bałtyku może leżeć nawet ponad 700 wraków.

Foto: Archiwum RMF

18:50