Od poniedziałku wirus internetowy Mydoom zainfekował już ponad milion komputerów – poinformowali fińscy specjaliści zajmujący się antywirusowym oprogramowaniem. Wg nich MyDoom to najszybciej rozprzestrzeniający się robak internetowy, jaki kiedykolwiek stworzono.

Chodzi o najpoważniejszy w historii atak DoS - napisało F-Secure na swych stronach internetowych. Atak DoS (denial of service) polega na zablokowaniu czyjegoś serwera przez bombardowanie strony internetowej bezsensownymi zapytaniami.

Taki atak wczoraj po południu (czasu polskiego) MyDoom.A przypuściła na stronę amerykańskiej firmy software'owej SCO. Strona została kompletnie zablokowana. Z podobnym atakiem musi się liczyć firma Microsoft, która jest celem wersji MyDoom.B wirusa. Ofensywa zapowiedziana jest oficjalnie na wtorek. Firma Microsoft wyznaczyła nagrodę w wysokości 250 tysięcy dolarów za pomoc w ujęciu twórcy MyDoom.

Na razie wiele wskazuje na to, że wirus powstał w Rosji. To właśnie tam zlokalizowano pierwsze zainfekowane maile. Pierwszą próbkę wirusa znaleziono w e-mailu wysłanym z Rosji. Nie mamy 100-procentowej pewności, że wirus pochodzi z naszego kraju, ale te dane można traktować jako pośredni dowód - twierdzi specjalista z moskiewskiej firmy badającej wirusa.

MyDoom, który w ciągu tygodnia zdążył się już zmodyfikować i przybrać znacznie groźniejszą niż na początku formę, wygląda jak zwykła wiadomość, w dodatku opatrzona niewinnym tytułem "Hi", "Hello", "Test" lub "Error". Wystarczy jednak otworzyć taki elektroniczny list, by tym samym otworzyć hakerom drzwi do naszego komputera.

07:25