20 lat więzienia zażądał prokurator dla byłego generała KGB, Olega Kaługina, którego zaoczny proces kończy się w Moskwie. Były rezydent i szef wywiadu został oskarżony o zdradę i ujawnienie tajnych informacji.

Kaługin, obawiając się zemsty swoich dawnych kolegów, od połowy lat 90. mieszka w USA. To właśnie na podstawie jednej z jego książek FBI udało się odnaleźć uśpionego radzieckiego agenta.

Kaługin nie mógł stanąć przed sądem, więc proces, podobnie jak za czasów radzieckich, odbywa się zaocznie. Taka możliwość istnieje w rosyjskim kodeksie karnym tylko do końca czerwca, dlatego też służby specjalne bardzo nalegały na jego rozpoczęcie.

W sprawie byłego szefa rosyjskiego wywiadu nie przesłuchano ani jednego świadka, a oskarżenie oparto na sugestiach i niejasnych materiałach prasowych.

Wyrok zostanie ogłoszony w przyszłym tygodniu.

foto: Archiwum RMF

05:20