Niemal w każdy wakacyjny weekend gdzieś w Polsce rozlegały się odgłosy rycerskich pojedynków. W kraju zapanowała swoista moda na bycie rycerzem. Skąd się ona wzięła i jak odróżnić prawdziwych pasjonatów od wakacyjnych przebierańców?

To jest taka dziadowska moda jak na dżinsy z powycieranymi śladami na tyłku. To minie. Pojawia się dużo rycerstwa, które całą zabawę opiera na tym, że jeździ na imprezy przebierając się w mniej lub bardziej historyczne stroje i traktuje to jako okazję, żeby się napić, pobyczyć i nic poza tym. Na tym się całe zainteresowanie tym hobby kończy. Z członkami bractwa rycerskiego zamku Olsztyn, które funkcjonuje już od sześciu lat rozmawiał reporter RMF Leszek Tekielski:

12:15