Metan w kopalni Wujek ruch Śląsk najprawdopodobniej zapalił się w ścianie. Takie są wstępne ustalenia komisji badającej przyczyny wrześniowej katastrofy. Pojawiła się też hipoteza, że bezpośrednią przyczyną zapalenia się metanu mogła być awaria któregoś z podziemnych urządzeń. Wiadomo, że część z nich była niesprawna. Ranni w wypadku górnicy, których już przesłuchano, nie pamiętają momentu eksplozji.

W katastrofie zginęło dwudziestu górników-dwunastu w chwili eksplozji w kopalni, ośmiu kolejnych zmarło w szpitalu.

W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich nadal leży 17-u ciężako poparzonych górników.