Dwa tysiące tych robotów - zabawek, wystawionych na sprzedaż w internecie,

rozeszło się jak ciepłe bułeczki. Każdy piesek, który wabi się "Aibo" kosztował

ponad dwa tysiące dolarów. A mimo to - już po dwudziestu minutach w

magazynach firmy nie pozostała ani jedna sztuka.

"Aibo" to 30-centymetrowy piesek sterowany mikroprocesorem. Potrafi

biegać i machać ogonem. Psa nie trzeba oddawać na naukę do tresera -

wystarczy wpisać kilka specjalnych kodów do jego pamięci, aby dokonywał

różnych sztuczek. Ma jednak poważną wadę - jest zupełnie głuchy, a więc

nie reaguje na polecenie "do nogi".

Ale nie trzeba go za to wyprowadzać na spacer wczesnym rankiem, więc tę

głuchotę można mu wybaczyć.