Jacek Hoffman był świadomym i tajnym współpracownikiem służb

specjalnych PRL, uznał Sąd Lustracyjny. Hoffman zataił swój agenturalny

epizod w oświadczeniu lustracyjnym. Na rozprawie miał się stawić - na

wniosek obrońców - oficer SB, ale nie przyjechał do sądu. Sąd

zrezygnował z jego przesłuchania.

Hoffman, który także nie pojawił się w sądzie, to znany warszawski

adwokat, były likwidator majątku PZPR. Orzeczenie Sądu lustracyjnego

przekreśla jego karierę jako adwokata. To drugi taki wyrok Sądu

Lustracyjnego. Wcześniej sąd uznał za "kłamcę lustracyjnego" mecenas

Wandę Bobek z Rzeszowa.