Od jedenastu dni trwa protest rodziców uczniów z Mchawy w Bieszczadach. Mieszkańcy nie zgadzają się z decyzją władz gminy Baligród, które postanowiły przenieść dzieci do innej szkoły.

Szkoła przynosi, według informacji władz gminny, największe straty w tym rejonie. W budynku oprócz podstawówki mieszczą się jeszcze dwie klasy gimnazjalne. Szkoła, do której władze gminy chcą przenieść dzieci, jest oddalona o 7 kilometrów. Ponadto rodzice uważają, że nie ma tam warunków, by przyjąć ich dzieci – ubikacje są na zewnątrz, nie ma takiego ogrzewania jak w szkole w Mchawie. Poza tym nie ma zajazdu dla autobusów, dzieci musiałyby wysiadać na drodze, a to może być powodem wielu wypadków. Posłuchaj relacji Krzysztora Powrózka, reportera radia RMF FM:

Na razie nie doszło do negocjacji protestujących rodziców z władzami Baligrodu. Mieszkańcy Mchawy nie wyobrażają sobie, by dziewięćdziesięciu uczniów przenieść do gorzej wyposażonej szkoły.

01:25