32 osoby zostały ranne, kiedy Boeing 474 należący do japońskich linii lotniczych omal nie zderzył się dzisiaj w powietrzu z innym samolotem pasażerskim.

Boeing leciał z Tokio do miasta Naha na wyspie Okinawa. Pilot jumbo jeta, żeby uniknąć zderzenia z innym japońskim samolotem, lecącym z Pusanu w Korei Południowej do Tokio, wykonał gwałtowny skręt maszyną i w tym momencie kilkadziesiąt osób odniosło obrażenia. "Samolot zakołysał się i gwałtownie zaczął tracić wysokość. Myślałam, że się rozbijemy" - powiedziała jedna z pasażerek. Samolot, na którego pokładzie znajdowało się 411 pasażerów i 16 członków załogi, powrócił na krajowe tokijskie lotnisko Haneda. Według doniesień niektórych mediów, trzy kobiety zostały ciężko ranne. Incydent miał miejsce około 450 km na południowy zachód od Tokio. Przedstawiciele straży poinformowali, że co najmniej 17 pasażerek oraz 35-letnia stewardessa, która została ciężko ranna, trafiło do szpitala. Natomiast przedstawiciel ministerstwa transportu powiedział, że pilot drugiego samolotu nie był świadomy niebezpieczeństwa. Nie wiadomo, jak blisko siebie znalazły się w powietrzu obie maszyny.

13:15