Nie żyje polska aktorka filmowa i teatralna Małgorzata Braunek. Artystka walczyła ze złośliwym nowotworem. Miała 67 lat.

Informację o śmierci aktorki potwierdził nam Artur Cieślar - jej przyjaciel i autor książki o aktorce "Jabłoń w ogrodzie, morze jest blisko".

Braunek zagrała w przeszło 20 filmach. Najbardziej jest znana z takich obrazów jak: "Żywot Mateusza", "Trzecia część nocy", "Potop", "Lalka" (serial TV) i "Polowanie na muchy". W "Polowaniu na muchy" zagrała dziewczynę modliszkę, niszczącą, piękną, uwodzicielską, ze złowrogim uśmiechem. Tak chcę ją zapamiętać - powiedział o aktorce pisarz Janusz Głowacki, autor scenariusza filmu Andrzeja Wajdy.

Braunek była także aktorką teatralną. W latach 1971-74 grała na scenie Teatru Narodowego w Warszawie.

Zerwała z aktorstwem w rozkwicie kariery

Artystka w latach 80. zerwała z aktorstwem. W tej kruchej, delikatnej osobie kryła się tajemnica. Coś, co jej kazało zachować dystans do naszego świata aktorskiego, a skupić się na sprawach najważniejszych, kształtujących nasze ludzkie istnienie - mówi prezes ZASP Olgierd Łukaszewicz.

Do zawodu powróciła około 2001 roku. W 2004 roku została wyróżniona Polską Nagrodą Filmową "Orzeł" za rolę w filmie Jacka Borcucha "Tulipany". Reżyser tego filmu wspomina: Miała bardzo głęboki dystans do siebie, najważniejsze dla niej było samo życie, przeżywanie go tu i teraz, celebrowanie go.

W ostatnich latach Braunek była znana szerokiej widowni z serialu "Dom nad rozlewiskiem". Ponownie na deskach teatru pojawiła się w 2010 roku. Zagrała Elżbietę Vogler w spektaklu Krystiana Lupy "Persona. Ciało Simone" Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Znany reżyser teatralny tak mówi o zmarłej aktorce: Zanim ją spotkałem, pamiętałem jej niezwykłe role w polskim kinie. Była to piękna kobieta, ale to nie o urodę szło. W tej urodzie było coś tajemniczego, jakiś przekaz, pragnienie, marzycielstwo.

Prywatnie buddystka, działaczka na rzecz praw człowieka w Chinach

Małgorzata Braunek była buddystką, zwierzchnikiem Związku Buddyjskiego "Kanzeon". Wspierała ruch na rzecz praw człowieka w Chinach. Była także wegetarianką, wspierała akcje na rzecz praw zwierząt.

Aktorka była trzykrotnie zamężna: z Januszem Guttnerem, z Andrzejem Żuławskim, a obecnie z Andrzejem Krajewskim. Jest matką reżysera Xawerego Żuławskiego oraz Oriny Krajewskiej.

"Odszedł jeden z najpiękniejszych polskich uśmiechów"

Człowiek żyje po to, żeby umrzeć, ale informacja o śmierci Małgorzaty Braunek mną wstrząsnęła. Mam wrażenie, że odszedł jeden z najpiękniejszych polskich uśmiechów. Po niej nikt tak się nie będzie uśmiechał - powiedział o Małgorzacie Braunek aktor Jan Nowicki.
Grałem z nią tylko raz, w "Tulipanach". To była szczególna osoba. Wydaje mi się, że dużo ciekawiej ją rozpatrywać jako człowieka, niż jako aktorkę. Była bardzo szlachetnym człowiekiem, ciężko walczyła o to, żeby żyć. Nie wiem czy ja bym potrafił czegoś takiego dokonać - dodał.