Dwa i pół roku więzienia oraz 30 tysięcy złotych grzywny - taką karę orzekł Sąd Rejonowy w Lublinie wobec byłego księdza Eugeniusza W. za oszustwa celne i podatkowe. Duchowny dopuścił się ich przy sprowadzania z zagranicy samochodów. Posługując się fałszywymi dokumentami ściągnął do kraju 42 auta.

Ponieważ samochody miały służyć celom duszpasterskim - były zwolnione z cła. Tymczasem okazało się, że auta trafiły do komisów i znajomych księdza Eugeniusza. Skarb państwa stracił na tym co najmniej 400 tysięcy złotych. Orzekając karę bezwzględnego pozbawienia wolności, sąd wziął pod uwagę wysoką szkodliwość społeczną czynów jakich dopuścił się ksiądz. Co więcej, przy sprowadzaniu samochodów posługiwał się fałszywymi dokumentami i pieczątką, którą wcześniej skradziono z kurii biskupiej – tą pieczęcią podbijane były niektóre dokumenty, co miało uwiarygodnić je przed stosownymi instytucjami. Eugeniusz W. został odsunięty od obowiązków kapłańskich w tym samym dniu kiedy afera wyszła na jaw. W sprowadzaniu aut brało udział więcej osób – większość z nich dobrowolnie poddało się karze. W ich przypadku zapadły wyroki w zawieszeniu.

06:35