Odnalazł się szczęśliwiec, który wygrał ponad 10,5 miliona złotych w "totka". Wczoraj największą wygraną w historii Totalizatora odebrała osoba, która 30 listopada wysłała kupon w kolekturze w krakowskiej Nowej Hucie.

Po odjęciu podatku szczęśliwemu graczowi zostało około 9 milionów. Jak dowiedziało się RMF, zadeklarował on, że dwa miliony przeznaczy na cele charytatywne. Kim jest ta osoba? Reporter RMF Grzegorz Nowosielski zapytał o to Renatę Muszyńską z krakowskiego totalizatora. Posłuchaj:

Zgodnie z regulaminem, gdyby przez dwa miesiące nikt nie zgłosił się po wygraną, pieniądze zostałyby przekazane do budżetu państwa. Tak było kilka lat temu, gdy nikt nie przyszedł odebrać prawie siedmiu milionów złotych. Co ciekawe, także w Krakowie.

08:45