Operator ładowarki, podejrzewany przez prokuraturę o spowodowanie piątkowej katastrofy budowlanej w Łodzi nie trafi do aresztu.
Łódzki sąd odrzucił wniosek prokuratury o areszt dla mężczyzny, który jest podejrzany o doprowadzenie do wypadku, w którym zginęły 2 osoby, a pięć zostało rannych.
Sąd zdecydował, że trzeba uzupełnić ekspertyzy biegłych, mówiące o związku między uderzeniami ładowarki w budynek, a jego zawaleniem. Operator nie przyznaje się do winy, grozi mu do 12 lat więzienia.