30 tysięcy listów miłosnych zawiśnie wkrótce na budynku berlińskiej poczty. To pomysł miejscowego artysty, który postanowił z budynku zrobić pomnik miłości. Listy zawisną już za niecały miesiąc.

Bynajmniej nie są to listy, które nie dotarły do adresata. Artysta zorganizował wielką akcję, prosząc ludzi, by pisali listy miłosne skierowane do rzeczywistej lub fikcyjnej osoby. Wszystkie jednak miały trafiać na adres H. Schulta. Sama treść i forma miłosnych wyznań jest różnorodna. Są to dziecięce rysunki, wiersze, filozoficzne przemyślenia a nawet bardzo intymne zwierzenia - twierdzi rzeczniczka niemieckiej poczty. Poczta zdecydowała się na sfinansowanie pomysłu argumentując, że cała akcja jest manifestem przeciwko mailom, które ponoć nie mają duszy tak jak zwykły papierowy list. Nie cała poczta, która dotarła do artysty, została już przejrzana, nie wykluczone więc, że znajdzie się tam również korespondencja z Polski.

18:35