Jeszcze dzisiaj katowicka prokuratura wystawi międzynarodowy list gończy za Józefem J., właścicielem konsorcjum Colloseum. J. i wiceprezes firmy, podejrzani o wyłudzenie 345 mln zł, zniknęli po tym, jak Sąd Okręgowy w Katowicach zdecydował o ich aresztowaniu. Józef J. przebywa w Republice Południowej Afryki. Nie wiadomo, gdzie jest Piotr W.

Józef J. i wiceprezes konsorcjum Piotr W. ukrywają się od prawie dwóch tygodni. Prokuratura wystąpiła już do sądu o przepadek na rzecz skarbu państwa 250 000 złotych poręczeń majątkowych, jakie poszukiwani wpłacili po poprzednim pobycie w areszcie. W ubiegłym roku, gdy prokuratura postawiła pierwsze zarzuty w sprawie Colloseum, Józef J. wyszedł z aresztu po kilku tygodniach, po wpłaceniu 150 000 zł kaucji. Piotr W. w ogóle nie został aresztowany, ale musiał wpłacić 100 000 zł poręczenia.

13 marca tego roku Sąd Okręgowy w Katowicach zdecydował, że obaj podejrzani powinni jednak zostać aresztowani - prokuratura postawiła im nowe zarzuty, dotyczące wyłudzenia 345 mln zł z Będzińskiego Zakładu Elektroenergetycznego. Jednak dopiero następnego dnia sąd wydał dokumenty niezbędne do ich zatrzymania. Do tego czasu szefowie Colloseum zniknęli. Według adwokatów Colloseum, Józef J. przebywa w RPA i stara się o list żelazny - dokumenty gwarantujący mu, że nie zostanie aresztowany aż do prawomocnego wyroku.

foto RMF

17:25