Do 5300 osób wrosła liczba ofiar trzęsienia ziemi w Turcji, jak podała turecka agencja Anatolia. Około trzydziestu tysięcy
ludzi jest rannych.
Setki tysięcy osób pozbawionych jest dachu nad głową. Dla tych
tureckie władze rozpoczęły stawianie całych miast z namiotów, ciągnących
się kilometrami.
Nikt nie jest w stanie powiedzieć ile osób może być jeszcze
uwięzionych pod gruzami zawalonych budynków. W Izmicie, gdzie
znajdowało się epicentrum wtorkowego trzęsienia zginęło trzy tysiące
ludzi, a piętnaście tysięcy jest rannych.
IZMIT_2 0:50
Premier Turcji Bulent Ecevit poinformował właśnie, że pożar rafinerii
jest już pod kontrolą. Dodał, że płoną już tylko dwa z siedmiu
zbiorników na ropę.
W Turcji cały czas trwa akcja ratunkowa, w której biorą udział ekipy z
całego świata w tym również z Polski. Do Stambułu jeszcze dziś poleci
kolejna ekipa Polaków, którzy mają pomagać w odszukiwaniu pod gruzami
ofiar trzęsienia ziemi. O 14 z Wrocławskiego lotniska wylecą
ratownicy spółki KGHM Polska Miedź. Jak powiedziała nam rzeczniczka
Obrony Cywilnej Kraju Izabela Laskowska zabiorą oni ze sobą
najnowocześniejszy sprzęt używany w tego rodzaju operacjach.
Ratownicy z Nowego Sącza, którzy dotarli do Turcji w nocy mają już
na swoim koncie pierwszy sukces. Polakom udało się znaleźć pod gruzami
żywego człowieka. Polska grupa pracuje około 30 kilometrów na
wschód od Stambułu w miejscowości Yalova. Polacy byli pierwszymi
ratownikami, którym udało się tam dotrzeć.