Miasto Leńsk w Jakucji na Syberii stało się jednym z największych placów budowy na ziemi. To rosyjskie miasto zostało niemal całkowicie zmyte przez wielką wodę. Katastrofa nastąpiła w czasie wiosennej powodzi w połowie maja tego roku. Prezydent Putin obiecał, że do końca września władze odbudują miasteczko. Tylko miesiąc pozostał rosyjskim władzom, by wypełnić obietnice.

W Leńsku przed powodzią mieszkało 27 tysięcy osób. W czasie powodzi miasteczko zostało rozbite ogromnymi ważącymi dziesiątki ton bryłami lodu. Prezydent Putin zdecydował, że Leńsk zostanie odbudowany. Większa część spośród zniszczonych 3000 drewnianych domów stoi już z powrotem. Gorzej z remontem mieszkań w blokach. Na razie udało się wyremontować dopiero jedną trzecią spośród prawie pięciu tysięcy mieszkań. Codziennie oddaje się 100 mieszkań po remoncie. Jest więc szansa, że przed zimą, która w Jakucji zacznie się już za miesiąc uda się zakończyć wszystkie prace i miasteczko zostanie odbudowane. Problemy wynikają z niesłychanego złodziejstwa lokalnych urzędników i przedsiębiorców. Przykładem na to może być choćby fakt, że władze wydały 38 tysięcy zapomóg zamiast 27 tysięcy, gdzie się podały pieniądze? Nie wiadomo. Jedna z firm, która miała ułożyć od nowa rurociąg sprzedała za bezcen 7,500 przydzielonych jej rur. Są to tylko najbardziej jaskrawe przykłady...

10:00