Przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się proces przeciwko Katolickiemu Uniwersytetowi Lubelskiemu o zwrot części księgozbioru i dzieł sztuki wartości co najmniej 1 mln zł. Uczelnia została pozwana przez spadkobiercę znanej rodziny z Zakopanego. W połowie lat 80. użyczyła ona uczelni zbiór obrazów i antyków - całość warta ponad 4 mln zł.

Kolekcja trafiła do Lublina w 1986 roku. Dziś władze uczelni utrzymują, że stała się ona własnością uczelni. Jednak zdaniem spadkobiercy rodziny Litawińskich nigdy nie było mowy o darowaniu rodzinnych zbiorów:

To są słowa, które mama mi mówiła: Nic nie dam do KUL-u - twierdzi spadkobierca. Na poparcie pokazuje plik dokumentów. Jeśli te wszystkie dokumenty są prawdziwe, którymi ja dysponuje i którymi pan dysponuje w oryginałach, to co najmniej z punktu widzenia moralnego, sprawa budzi mnóstwo uzasadnionych wątpliwości - mówi adwokat powoda.

Pełnomocnik uniwersytetu nie potrafił dziś wskazać żadnych dokumentów, które potwierdzałyby prawo własności uczelni do majątku rodziny Litawińskich.

13:15