Brytyjska królowa Elżbieta II została zaproszona do otwarcia nowego basenu w hrabstwie Oksfordshire. Nie było by może w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż była dopiero trzecią z kolei osobą jaką poproszono o dokonanie tej zaszczytnej ceremonii.

Władze miasteczka Teim położonego nad Tamizą miały na oku dwóch mistrzów olimpijskich w kajakarstwie. Ale panowie okazali się zbyt kosztownymi rarytasami dla budżetu małej mieściny. Pierwszy za przecięcie wstęgi życzył sobie 15 tysięcy funtów. Drugi nieco mniej utytułowany wymienił by wiosło na nożyce za połowę tej sumy. Na taką rozrzutność władze miasta nie mogły sobie pozwolić, dlatego zwrócono się z prośbą do osoby, która tego typu ceremonie uświetnia za darmo - mianowicie do królowej Elżbiety II. Kiedy okoliczności koronowanej alternatywy wyszły na jaw biurokraci ze wstydem zapewniali dziennikarzy, iż nie chcieli w ten sposób umniejszyć miłościwie panującej. Ze swej strony Pałac Buckingham oświadczył, iż faktycznie królowa otrzymała zaproszenie do otwarcia basenu, ale zostanie ono rozpatrzone na równi z tysiącem innych podobnych próśb. Wydaje się to mało prawdopodobnym by brytyjska królowa zgodziła się na przecięcie kłopotliwej wstęgi. W takich okolicznościach niestety korona lubi z głowy spadać.

23:30