Niezwykły, wzruszający list trafi w najbliższych dniach do wszystkich mieszkańców Krakowa i okolic. To informacja o działalności pierwszego w Małopolsce domowego hospicjum dla dzieci.

Dziecko nie musi umierać w szpitalu; najbliższym mu miejscem - w każdym sensie - jest jego dom – mówią pracownicy z domowego hospicjum. Lekarze i pielęgniarki odwiedzają małych, umierających pacjentów w domach.

To hospicjum nie jest takie jak inne - mówią prowadzący placówkę. Posłuchaj rozmowy z doktorem Adamem Cieślą:

Na działalność hospicjum wciąż brakuje pieniędzy. Placówka ma kontrakt z Narodowym Funduszem, ale ten pokrywa zaledwie jedną trzecią jego wydatków.