Funkcjonariusze CBŚ rozbili grupę, która od pięciu lat terroryzowała krakowskich przedsiębiorców i właścicieli lokali. Każdy z nich płacił gangsterom miesięczny haracz rzędu kilku tysięcy złotych.

Grupę udało się rozbić, ponieważ krakowscy biznesmeni podjęli współpracę z policją – przestali milczeć i złożyli obszerne zeznania. Dzięki temu dało się zatrzymać prawie wszystkich członków gangu.

Była to grupa typowo hierarchiczna, czyli szef, żołnierze – wykonawcy, a nawet skarbnik - powiedział Dariusz Nowak z małopolskiej policji. Kwoty płaconych haraczy wahały się w okolicach 3 – 4 tysięcy złotych miesięcznie, natomiast w przypadku agencji towarzyskiej w grę wchodziło bezpłatne korzystanie ze świadczonych usług. Gangsterzy byli brutalni i agresywni. Często straszyli swoje ofiary.

Aresztowano 6 osób. W ostatni weekend w ręce policji wpadł skarbnik grupy, który odbierał haracze.