Policja poszukuje sprawców brutalnego morderstwa w Krakowie. Wczoraj nad ranem w okolicach krakowskiego osiedla Czerwony Prądnik znaleziono ciało skatowanego siedemnastolatka. Chłopak - uczeń technikum - wracał z kolegą z dyskoteki.

Policja nie wyklucza, że chłopak - brutalnie zamordowany wczoraj nad ranem w Krakowie - to przypadkowy przechodzień, zaatakowany przez szalikowców.

Doszło do jakiejś rozmowy, do jakiejś wymiany zdań. Następnie posypały się ciosy. Jeden z tych napadniętych zdołał uciec. Drugi został. Kiedy jego kolega wrócił, znalazł ciało - mówi Dariusz Nowak z małopolskiej policji. Sprawców było 4 lub 5.

Wydaje się, że tutaj nie było żadnego wyraźnego motywu. Prawdopodobnie żadna odpowiedź nie była dobra. Bez względu na to co tamci by powiedzieli, wszystko było złe - dodaje Nowak.

Drugi napadnięty 17-latek doznał drobnych obrażeń. Jak ustalił nasz reporter, wyszedł już ze szpitala, gdzie przebywał z oznakami wstrząśnienia mózgu. Policjanci szukają świadków, którzy mogli widzieć w okolicy Dobrego Pasterza całe zajście.