Zachodniopomorska policja szuka bandytów, którzy w piątek kilka minut przed dwudziestą przed jednym ze sklepów spożywczych w Koszalinie napadli na dwóch konwojentów. Napastnicy użyli broni palnej, postrzelili wychodzących z dziennym utargiem ochroniarzy w nogi i zrabowali 30 tysięcy złotych.

Świadkowie mówią, że wszystko rozegrało się dosłownie w ciągu kilku sekund. Gdy konwojenci byli na schodach przed sklepem podbiegło do nich dwóch mężczyzn w kominiarkach. Mieli 180 - 170 centymetrów wzrostu. Strzelili kilka razy. Celowali w nogi. Policja twierdzi, że nie była to duża kwota. Na miejscu przestępstwa był pies tropiący. Zabezpieczono wiele śladów. Wciąż przesłuchiwani są świadkowie. Ranni znajdują się na oddziale chirurgii szpitala w Koszalinie. Kule ugodziły w nogę, pośladek i pachwinę. Przeprowadzono operację. Życiu rannych nic już nie zagraża.

00:00