Kościół i cmentarz w Dalikowie koło Łodzi nie mogą być zlicytowane - zdecydował sąd rejonowy w Łasku. To kolejna odsłona sprawy o odszkodowanie dla dziewczyny, którą kilka lat temu przygniótł konar drzewa na tamtejszym cmentarzu. Matka Agnieszki żąda od parafii 350 tys. złotych.

O licytacji kościoła i cmentarza zaczęło być głośno na początku października ubiegłego roku. Mieszkańcy Dalikowa zapowiadali wówczas, że będą bronić świątyni. Przedstawiciele Kościoła milczeli i negocjowali z rodziną poszkodowanej Agnieszki.

W lutym tego roku komornik zdecydował o umorzeniu egzekucji nieruchomości. Rodzina złożyła skargę na tę decyzję. Dziś sąd ją oddalił, argumentując, że zarówno cmentarz, jak i budynek kościoła są przedmiotami, które służą do wykonywania praktyk religijnych i nie podlegają komorniczej egzekucji.

Ale to nie koniec sprawy Dalikowa. Teraz komornik może zlicytować budynek plebani i pobliską działkę. Wiadomo, że będzie to zaledwie niewielka część wymaganych pieniędzy.