Przedstawiciele biur Rzeczników Praw Obywatelskich Polski i Rosji skontrolowali wczoraj polsko-rosyjskie przejście graniczne w Bezledy-Bagrationowsk. O fatalnym traktowaniu kierowców przez rosyjskich celników, obowiązku płacenia łapówek w dolarach za możliwość szybszego przekroczenia granicy, wiedzą niemal wszyscy.

Prawa obywatelskie będą w Bagrationowsku łamane dopóty, dopóki będzie kwitł przygraniczny handel. 80 procent odpraw, jakie są tam przeprowadzane, to kontrole „mrówek” – osób, które utrzymują się z handlu wódką i papierosami (dużo tańszymi po rosyjskiej stronie). Według rosyjskiej Rzecznik Praw Obywatelskich, aby usprawnić odprawy trzeba ograniczyć przygraniczny handel. „Potrzebna jest zmiana, by ludzie przewozili przez granice mniej towarów, a żeby przyjeżdżali bardziej w celach turystycznych” - mówi Irina Fiedorowna. Polscy pogranicznicy także mają nowy pomysł na przyspieszenie odpraw: już niedługo straż graniczna i celnicy będą odprawiali podróżnych wspólnie, przy jednym stanowisku. Sprawą tą zajmowała się nasza reporterka Beata Tonn:

Foto: Dariusz Proniewicz RMF

05:40