Dokładnie pięć lat mija dziś od uchwalenia Konstytucji. Konstytucji, która budziła niegdyś ogromne emocje. W dziele jej obalenia "Solidarność" chciała odwoływać się do pomocy sił nadprzyrodzonych, a twórców konstytucji porównywała do targowiczan.

Nie sposób powiedzieć, by ówcześni przeciwnicy Konstytucji zapałali do niej miłością, ale na pewno ich "nie" wobec 5-latki jest dziś znacznie słabsze niż w momencie jej narodzin. "Czas potwierdził część głosów krytycznych wobec tej Konstytucji, natomiast pewnie te wszystkie deklaracje na temat targowicy były raczej retoryką kampanijną niż oceną merytoryczną" – powiedział Wiesław Walendziak. Jarosław Kaczyński idzie jeszcze dalej: "Nie mogą powiedzieć z ręką na sercu, że dobrze by było, żeby tej Konstytucji w ogóle nie było". Choć lider PiS chwali Konstytucję za to, że ustabilizowała polskie życie polityczne to krytykuje ją właściwie za całą resztę: "To jest ciągle taki postpeerelowski mutant ze wszystkim tego straszliwymi wadami, z obciążeniami we wszystkich dziedzinach życia".

Niechęć do Konstytucji nie przeszła ani odrobinę Antoniemu Macierewiczowi. Poseł Ligi Polskich Rodzin powtarza, że lepiej by było, żeby przed pięciu laty tej Konstytucji nie uchwalano: "To niewątpliwie jest zła Konstytucja i najbardziej w tym wszystkim tragiczne a może ironiczne jest to, że głównymi zwolennikami zmiany tej Konstytucji są teraz ci, którzy ją uchwalali". Prawica jest bowiem zgodna w jednym – ten lewicowy parlament może Konstytucje zmienić tylko na gorsze i zapowiada, że będzie walczyła by do tego nie doszło.

foto Archiwum RMF

17:00