"Dama z gronostajem" wróciła do Krakowa. Najcenniejszy obraz w polskich zbiorach został przywieziony z Londynu w nocy specjalnie wyczarterowanym samolotem. Przez 10 lat dzieło ma nie opuszczać Krakowa.

Obraz da Vinci od października 2009 roku był pokazywany poza Krakowem. Najpierw został wypożyczony na wystawę do Budapesztu, potem był eksponowany w Warszawie. Od czerwca 2011 zaczęły się jego podróże na wystawy do Madrytu, Berlina i Londynu. Na ten obraz ubezpieczono na gigantyczną kwotę kilkuset milionów euro.

Podróże dzieła da Vinci wzbudziły wiele kontrowersji. Pomysł wypożyczenia obrazu na londyńską wystawę krytykował m.in. brytyjski oddział organizacji ArtWatch, czuwającej nad sprawami konserwacji dzieł sztuki, oraz polscy eksperci. Specjaliści ostrzegali, że każda podróż - nawet w najlepszych warunkach - jest niebezpieczna dla dzieła namalowanego na desce, ze względu na wibracje, zmiany ciśnienia lub nieprzewidziane wstrząsy.

Obraz da Vinci nie będzie wypożyczany przez co najmniej dekadę

Zgodnie z podpisanym w kwietniu zeszłego roku memorandum po powrocie przez co najmniej 10 lat "Dama z gronostajem" nie będzie wypożyczana, chyba że z przyczyn uzasadnionych szczególnymi okolicznościami wszystkie strony porozumienia postanowią inaczej. Eksperci mają przygotować pełną monografię konserwatorską obrazu, jaką posiadają inne dzieła o najwyższej światowej wartości, np. eksponowana w paryskim Luwrze "Gioconda".

Obraz Leonarda da Vinci namalowany ok. 1490 roku to portret Cecylii Gallerani, młodej damy mediolańskiego dworu, kochanki księcia Ludovica Sforzy. Został kupiony przez księcia Adama Jerzego Czartoryskiego ok. 1800 roku i trafił do rąk jego matki, księżnej Izabeli z Flemingów Czartoryskiej, która w 1801 roku otworzyła w Puławach pierwsze w Polsce publiczne muzeum.