Córka aresztowanego gen. policji Mieczysława Kluka nie powinna orzekać w sprawach związanych z mafią paliwową - uważają minister sprawiedliwości i wiceprokurator generalny.

Aresztowany były komendant śląskiej policji jest podejrzany o to, że informował przestępców o działaniach policji przeciwko mafii paliwowej. Córka generała, sędzia z Częstochowy, twierdzi, że to Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego miała namawiać jednego z gangsterów do obciążania jej ojca.

Na razie nie wiadomo, kiedy córka generała przestanie orzekać w procesie mafii paliwowej. Może ona sama wyłączyć się ze sprawy, od procesu może ją też odsunąć prezes sądu w Częstochowie. O tej drugiej możliwości mówił minister sprawiedliwości. Odrzucając sugestię o szukaniu haków na generała, prokurator Olejnik przypomniał, że śledztwo, które doprowadziło do aresztowania byłego komendanta rozpoczęło się 4 lata temu.

W tym czasie – ciągnął Olejnik - generał zdążył już obwieścić, że padł ofiarą politycznej nagonki. Olejnik zapewnił, ze prokuratura ma wiele dowodów: Nie szukaliśmy czegoś nieznanego na horyzoncie, ale konsekwentnie, z benedyktyńską dokładnością odtwarzaliśmy, kto nas zdradził. Bo to była zdrada. Jak dodaje, generał Kluk składa wyjaśnienia, ale nie chciał ujawnić ich treści.