Wizyta w izbie wytrzeźwień nie należy do przyjemności, a może stać się jeszcze mniej przyjemny, kiedy dostaniemy rachunek za pobyt. W Olsztynie, jeżeli nie zapłacimy, grozi nam wizyta komornika.

Kiedy klienci olsztyńskiego ambulatorium dla nietrzeźwych, przy opuszczaniu placówki otrzymują fakturę opiewającą na 250 złotych. Na uregulowanie należności mają 7 dni. W przeciwnym razie, odzyskaniem pieniędzy zajmie się komornik.

Dyrekcja olsztyńskiego ambulatorium twierdzi, że klienci placówki zalegają z 300 tys. złotych należności. Jej przedstawiciele mają nadzieję, że widmo wizyty komornika, zmusi do zapłaty przynajmniej część z niesolidnych „gości”.

Jeżeli nawet to nie poskutkuje, ambulatorium grozi zamknięcie z powodu braku funduszy.