Trzy dni zostały importerom na sprowadzenie używanego samochodu z zagranicy. Od niedzieli wchodzi w życie wyższa akcyza na auta starsze niż dwa lata. Wysokość podatku zależy od wieku samochodu. Maksymalnie wyniesie aż 65 procent.

W porównaniu z tym co działo się w Świecku na początku tygodnia, sznur stojących po stronie niemieckiej aut wyraźnie się zmniejszył. W tej chwili, według służb granicznych, importerzy muszą stać w 8- 9-godzinnych kolejkach. Nie najgorzej jest też na innych lubuskich przejściach. Olszyna i Kostrzyn to 14 godzin, a Gubinek 10 godzin stania w kolejce. Dzień się jednak dopiero zaczyna i - jak mówią celnicy - najwięcej samochodów dojeżdża do granicy około południa. Do Niemiec zmierzają bowiem kolejni kierowcy. Po informacji o zaostrzeniu przepisów liczba wyjeżdżających z lawetami na zachód trochę się wprawdzie zmniejszyła, ale chętnych do wyjazdu po samochody jest ciągle sporo.

Jak obliczają importerzy nawet po wprowadzeniu nowych przepisów i tak będzie im się opłacało sprowadzać samochody z zagranicy. To czy celnicy zdążą przed niedzielą - odprawić rzeszę kierowców czekających na granicy zależy od tego jak duża będzie ta rzesza. Według rzeczniczki Urzędu celnego w Rzepinie, Marioli Karaśkiewicz każdy importer, który ustawi się w kolejce przed północą z soboty na niedzielę i zarejestruje w tzw. procedurze tranzytu zostanie odprawiony po starych zasadach i to niezależnie od tego czy przekroczy granicę w sobotę , w niedzielę czy w poniedziałek.

foto Archiwum RMF

09:00