Kasa miejska Berlina świeci pustkami, co gorsze miasto zadłużone jest na 6 miliardów marek. Złe zarządzanie i ostatnie skandale korupcyjne w berlińskim magistracie sprawiły, że rozpadła się koalicja rządząca miastem przez ostatnich 10 lat. Socjaldemokratyczna Partia Niemiec zamierza zerwać porozumienie z chadekami i przeprowadzić przedterminowe wybory.

Berlin był jednym z nielicznych miast, w którym rządzili zarówno politycy z lewej jak iż prawej strony. Wszystko było dobrze do momentu, gdy okazało się, że stolica Niemiec ma poważne problemy finansowe. Długi są konsekwencją źle zorganizowanych przedsięwzięć kilku banków, w których miasto ma udziały. Za błędy, Berlin musi teraz zapłacić – nie chcą w tym jednak uczestniczyć socjaldemokraci, którzy uznali, że to sprawka prawicy obstawiającej najważniejsze stanowiska własny mi ludźmi. Dziś SPD mocno „uderzyło w stół”, odmawiając współpracy z kolegami. Oznacza to rozwiązanie parlamentu i rozpisanie nowych wyborów. Niewykluczone, że w stolicy Niemiec powstanie nowa koalicja, socjaldemokratów z postkomunistami. Nie zmieni to faktów - Berlin będzie miał nadal poważne problemy finansowe. Ich konsekwencją mogą być spore cięcia w miejskim budżecie.

19:35