5 osób, spośród 16 rannych we wczorajszym zderzeniu dwóch autobusów miejskich w Katowicach, nadal przebywa w szpitalu. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Najciężej ranny - kierowca - cały czas jest pod stałą opieką lekarzy. Do szpitala trafił z obrażeniami nogi i brzucha

Do zderzenia autobusów linii 674 z Katowic i linii 6 z Gliwic doszło na ulicy Chorzowskiej, na jezdni w kierunku Katowic, około godz. 6 rano. Jeden z autobusów najechał na tył drugiego.

Większość rannych odniosła niewielkie obrażenia głowy, klatki piersiowej, miała stłuczenia i złamania kończyn. W najcięższym stanie jest kierowca autobusu. Strażacy musieli go wydobywać ze zmiażdżonego autobusu za pomocą specjalistycznego sprzętu do cięcia blachy.

Dwaj pasażerowie doznali urazów kręgosłupa. Poszkodowanych odwieziono do szpitala górniczego w Sosnowcu.

Ranni pamiętają, że jechali dość szybko, rozmawiał z nimi nasz reporter Tomasz Maszczyk:

Jeden z kierowców jechał tą trasą po raz pierwszy i prawdopodobnie nagle zmienił kierunek jazdy. Przyczyny wypadku będą teraz badać biegli.

Foto: Archiwum RMF

06:35