Karadzić i Milutinović rozważają dobrowolne oddanie się w ręce Trybunału w Hadze. Niezależny dziennik "Nezawisne Nowine", powołując się na międzynarodowe źródła w Banja Luce twierdzi, że Radowan Karadzić jest coraz bliższy podjęcia takiej decyzji. Były przywódca bośniackich Serbów, figurujący na czele listy oskarżanych o zbrodnie wojenne, zdaje sobie bowiem sprawę, że nie będzie w stanie ukrywać się do końca życia.

Dziennik zamieszcza artykuł w sprawie Karadzicia zaledwie dzień po wizycie w Banja Luce prokurator generalnej Carli del Ponte, która rozmawiała z serbskimi władzami właśnie głównie na temat wydania Karadzicia Trybunałowi. Kilkanaście dni temu "Niezawisne Novine" pisały, że amerykański wywiad i komandosi namierzyli już kryjówkę Karadzicia i że wkrótce zostanie on aresztowany.

Dobrowolne oddanie się w ręce Trybunału ma także rozważać prezydent Serbii Milan Milutinović - również oskarżany o zbrodnie wojenne. O tym z kolei pisze belgradzki dziennik "Danas". Gazeta twierdzi, że Milutinović rozpoczął już zbieranie odpowiedniej dokumentacji i przygotowuje linię obrony. Władze w Belgradzie niechętnie odnoszą się do pomysłu oddania się Milutinovicia w ręce Trybunału Haskiego. Oznaczałoby to bowiem konieczność rozpisania przedterminowych wyborów prezydenckich i to w momencie sporów w łonie rządzącej koalicji. Premier Serbii Zoran Dźindzić, którego rząd zdecydował o ekstradycji do Hagi Miloszevicia, wielokrotnie podkreślał, że Milutinović nie powinien zostać wydany zanim nie dobiegnie końca jego kadencja na stanowisku prezydenta, pod koniec tego roku.

12:10