Jutro rusza proces Andrzeja S., znanego psychologa, oskarżonego o pedofilię. Stołeczny sąd najprawdopodobniej utajni przebieg sprawy. Zatrzymanemu w czerwcu ubiegłego roku psychologowi grozi nawet 10 lat więzienia.

Powodem zatrzymania było znalezienie przez policję kilkuset zdjęć z pornografią dziecięcą na osiedlowym śmietniku. W pobliskim mieszkaniu Andrzeja S. odkryto kolejne zdjęcia i płyty CD o podobnej treści. Przebieg śledztwa został utajniony.

Psychologowi postawiono zarzut pedofilii, a także utrwalania i rozpowszechniania pornografii dziecięcej, m.in. w internecie.