Fiasko rozmów o sporną działkę przy stadionie budowanym Euro 2012 we Wrocławiu. Miał na niej powstać parking dla autokarów. Miastu i właścicielom gruntu nie udało się dojść do porozumienia w sprawie ceny ziemi.

Miasto proponuje właścicielom 4 miliony złotych – oni chcą 6.Ponieważ rozmowy trwają latami i nic nie wskazuje na to, że obie strony spotkają się w pół drogi, urzędnicy magistratu przygotowują nowy plan zagospodarowania otoczenia stadionu. Te tereny przy stadionie można zaprojektować by ominąć sporne grunty, ale takie rozwiązanie ma bardzo dużo wad.

Po pierwsze, nie będzie parkingu dla autobusów Autokary będą się co prawda zatrzymywały na wysokości stadionu, na czas którym potrzebny jest kibiciom do wyjścia z autobusu. Sam parking będzie kilka kilometrów dalej. Po drugie, w innym zupełnie innym miejscu zbudowana zostanie pętla dla autobusów miejskich. A po trzecie trzeba będzie zrezygnować z planów poszerzenia ulicy, która prowadzi do samego stadionu.

Teraz wszystko w rękach ministra infrastruktury, bo władze Wrocławia zamierzają go prosić o rozstrzygnięcie sprawy. Jeżeli minister nie pomoże, plany budowy trzeba będzie zmienić i to już – bo stadion ma być gotowy za półtora roku.