Na Warmii i Mazurach została już tylko jedna rolnicza blokada. Rolnicy
ustawili ją jednak w strategicznym miesjcu, w Bartoszycach na drodze
prowadzącej na granicę. Protestujący chłopi nikogo nie przepuszczają.
Na trasie ustawili jeden obok drugiego przyczepy wypełnione zbożem.
Przed blokadą stoi już kilkukilometrowa kolejka TIR, które chcą
dojechać na przejście graniczne.
Policja naradza się co zrobić w takiej sytuacji. Zgodnie z poleceniem
Komendy Głównej Policji oddziały prewencji mają zapewnić przejezdność
głównych dróg. Zresztą minister spraw wewnętrznych Janusz Tomaszewski
zapowiedział już, że policjanci mają interweniować, bo jak mówi szef
MSWiA prawo musi być przestrzegane.