Tajne informacje na temat japońskich elektrowni atomowych znalazły się w Internecie „dzięki” wirusowi, który zaatakował komputer osobisty inspektora zajmującego się kontrolą elektrowni.

W światowej sieci znalazły się szczegółowe dane kilku elektrowni atomowych, zdjęcia ich wnętrz, dane dotyczące ich inspekcji i napraw oraz nazwiska pracowników. Japoński rząd zapowiedział dochodzenie, a także zaostrzenie ochrony informacji o krajowej energetyce jądrowej.