"Korupcja to przestępstwo ponadnarodowe - wszędzie ma takie same przyczyny, wszędzie takie same są jej mechanizmy" - mówili wczoraj uczestnicy konferencji w Wyższej Szkole Policyjnej w Szczytnie. Przedstawiciele policji z kilkudziesięciu państw zastanawiali się wspólnie jak walczyć z tą chorobą, która opanowała już cały świat.

Wszyscy uczestnicy konferencji podkreślali, że największym problemem w ściganiu tego typu przestępstw jest brak ofiary. Być może brzmi to okrutnie, ale to sytuacja kiedy nikt nie ma interesu w informowaniu organów ściganie o tym procederze: "Korupcja jest tematem tabu. Nikt nie chce o niej informować" - tłumaczył przedstawiciel policji austriackiej. Czy jest to sytuacja beznadziejna? Na szczęście nie. Należy po pierwsze zbudować zaufanie do organów ścigania. Ale to nie wszystko dodaje Wiesław Pływaczewski, szef Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie: "Niewątpliwie tutaj przepisy prawne, a w szczególności przepisy karne mogą pomóc". Według Pływaczewskiego prawo mogłoby przymknąć oczy na osoby, które nie mają innego wyjścia poza daniem łapówki. Np. chorzy, którzy długo czekają na miejsce w szpitalu jeśli oczywiście poinformują później o tym policję. Podobne rozwiązania można by jeszcze mnożyć, ale żadne z nich nie będzie idealne - mówił przewodniczący Kongresu: "Nie sądzę, aby korupcję dało się zupełnie zlikwidować. Ona leży w ludzkiej naturze". Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM Marcina Firleja:

00:15