Według szwajcarskiego "Blicka" najłatwiej samolotem - z domku w Gstaad, gdzie reżyser ma odbywać areszt domowy, blisko na lotnisko w Saanen. Trzeba tylko działać szybko - elektroniczna bransoletka da sygnał strażnikom, że aresztant uciekł z domu i ruszy pościg.

Szwajcarom najwyraźniej przemówiła do wyobraźni postać filmowca i snują filmowe scenariusze, choć trzeba przyznać, że oparte o prawdziwe informacje.

Dajmy się zatem ponieść fantazji Szwajcarów i zobaczmy dwie najbardziej możliwe drogi ucieczki z Gstaad. Dobry tutył, prawda? "Ucieczka z Gstaad"

Pierwszy wariant to krótki przejazd na lotnisko w Saanen - tam czeka prywatny odrzutowiec i w drogą - do granicy z Francją w linii prostej nie ma 50 km.

Samochodem do przejścia w Chatel droga dłuższa i bardziej kręta, ale też scenariusz byłby ciekawszy...

Na razie reżyser marzy o tym by móc przenieść się do swojego domku, nawet z bransoletką na nodze, za to z rodziną w pobliżu.