11 ofiar śmiertelnych to prawdopodobnie ostateczna liczba ofiar środowego pożaru w szwajcarskim tunelu świętego Gotharda - twierdzi szwajcarska policja. Są to obywatele Niemiec, Włoch, Francji, Szwajcarii i Luksemburga. Tunel świętego Gotharda to kolejna zamknięta alpejska przeprawa, która łączyła Półwysep Apeniński z północą kontynentu. Firmy spedycyjne zwróciły się do rządu Włoch z prośbą o pomoc w tej dramatycznej sytuacji.

W ostatnich latach przez tunel św. Gotharda przejeżdżało codziennie około 18 tysięcy samochodów. Po wypadku będzie on zamknięty przez kilka miesięcy. Nieczynny jest też tunel pod Mont Blanc, oraz przełęcz św. Bernardyna. Spoglądając na mapę widać, ze auta jadące z Półwyspu Apenińskiego na północ mogą przejechać w niewielu miejscach. Najlepszym miejscem przeprawy pozostaje teraz przełęcz Brenner, ale przejazd TIR-ów jest tam limitowany. Firmy spedycyjne wystosowały wczoraj list do premiera Berlusconiego, w którym proszą o zniesienie tych ograniczeń. Co roku około 5 milionów ciężarówek przejeżdża przez Alpy na Półwysep Apeniński. Przewożą 70 milionów ton towarów. W obecnej sytuacji nie ma tego którędy wozić, dlatego transportowcy liczą na szybką decyzję rządu. Tunel pod Mont Blanc ma zostać otwarty w połowie grudnia. Tunel został zamknięty w marcu 1999 roku. W wyniku pożaru, który wtedy wybuchł, zginęło 39 osób.

Francja i Włochy podjęły decyzję, że 15 grudnia tunel pod Mont Blanc zostanie otwarty dla samochodów osobowych. Kilka tygodni później mają też zacząć jeździć nim ciężarówki, ale zgodnie z propozycją Francji tylko w jednym kierunku. Taki wniosek wysunięto, aby zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników. Samochody udające się w przeciwnym kierunku musiałyby przejeżdżać przez inny tunel.

08:45