15 milionów złotych – co najmniej tyle stracił Polmos Łańcut. Pieniędzy tych nie udało się firmie odzyskać od przedsiębiorstw zajmujących się sprzedażą jej wyrobów. Gigantyczne kwoty wciąż rosną, bo szefowie Polmosu nie naciskali na dłużników, a wręcz wybranym firmom umarzali odsetki od długów.

Tylko Wersal – nie istniejąca już spółka - wciąż zalega Polmosowi około miliona złotych. Wydaje się, że tej kwoty nie uda się już odzyskać. Powiązania tych firm są co najmniej zastanawiające. Człowiek będący obecnie we władzach Polmosu, kiedyś zajmował podobne stanowisko w Wersalu. Ponadto wiceprezes techniczny Polmosu dawniej handlował z Wersalem z ramienia Polmosu. Program naprawy i odzyskania pieniędzy próbował wprowadzić w łańcuckiej firmie Wacław Kuziara, ale dziś został zawieszony.

Polmos nie jest na razie spółką rentowną. Poza długami firma ta traciła obniżając ceny swoich alkoholi poniżej cen produkcji, czyli im więcej sprzedawano, tym więcej zakład tracił. W samym Łańcucie można kupić tani alkohol „wynoszony” z zakładu, tymczasem od ponad roku nie przyłapano nikogo na kradzieży.

18:25