W Polsce zimno, mglisto i ponuro, a w izraelskim Ejlacie nad Morzem Czerwonym ciepło i słonecznie. Nie dziwi więc niezwykły maraton zorganizowany w tym kurorcie. Uczestnicy mieli do przebiegnięcia 2 km, na uwagę zasługiwały jednak ich stroje. Był to bowiem... maraton bieliźniany.

Uczestnicy mogli mieć na sobie wyłącznie bieliznę; jedynym akceptowanym wyłomem były czerwone czapki z białym pomponem Świętego Mikołaja.

Ta, powiedzmy tradycja, ma już trzy lata. Wtedy było okropnie gorąco i jedna z biegnących rodzin rozebrała się niemal do rosołu - mówił jeden uczestników nietypowego biegu.

Bieliźniany maraton był przedsmakiem rozpoczynającego się dziś Ironman Triathlon World Championship, czyli biegania, pływania i jazdy na rowerze w jednym. Weźmie w nim udział ponad 1600 lekkoatletów i lekkoatletek z prawie 50 krajów świata.

17:35