Irańczyk miał być zleceniodawcą Roberta O., sprawcy fałszywego piątkowego alarmu w centrum Warszawy - ujawniła policja. Funkcjonariusze powołują się na zeznania przesłuchiwanego mężczyzny.

Policjanci dodają jednak, że nie bazują jedynie na zeznaniach Roberta O. To także informacje, które przez te parę dni zbierali policjanci z terrorem kryminalnym - mówi Anna Kędzierzawska z komendy stołecznej.

Na ich podstawie sporządzono portret pamięciowy mężczyzny. Wg policji, jest to obywatel Iranu, w wieku około 35 lat, wzrostu około 185-190 cm, włosy ciemne ze znaczną siwizną, dobrze zbudowany. Porusza się ciemnym peugeotem 407 na niemieckich tablicach rejestracyjnych.

30-letni Robert O. w rozsyłanych mailach zapowiadał zamach w Warszawie z użyciem gazu bojowego, sarinu. W stolicy zarządzono alarm i blokadę centrum miasta. Na szczęście żadnej bomby z trującym gazem nie znaleziono. Sarinu wprawdzie nie było, ale można przypuszczać, że była to próba sprawdzenia, jak zachowają się polskie służby w podobnej sytuacji.

Roberta O. zatrzymano. Mężczyźnie postawiono zarzuty spowodowania "powszechnego zagrożenia", za co grozi do 8 lat więzienia.