41 tys. ludzi zginęło w ubiegłomiesięcznym trzęsieniu ziemi w Iranie - to najnowszy bilans kataklizmu, przedstawiony przez irańskie władze. Bliski doradca ajatollacha Alego Chamenei twierdzi, że liczba ofiar sięgnąć może 45 tysięcy.

Trzęsienie o sile ponad sześciu stopni w skali Richtera nawiedziło Bam na południowym wschodzie Iranu 26 grudnia. Dotychczas szacowano, że w mieście - zburzonym w 90 procentach - zginęło do 35 tys. osób.

Do szpitali przewieziono około 17 tysięcy rannych. Około 100 tysięcy mieszkańców Bamu i okolic jest bez dachu nad głową. W akcji ratunkowej w Iranie uczestniczyło około 30 państw, w tym też grupa polskich ratowników.

Bezpośrednio po pierwszych, niszczących wstrząsach, zanotowano około 100 wstrząsów wtórnych; podczas jednego z nich zginęło trzech strażaków, przygniecionych gruzami domu.

Osiem dni po tragedii z ruin wydobyto sędziwą kobietę, w dobrym stanie zdrowia. 13 dni po trzęsieniu znaleziono żywego 57-letniego mężczyznę. Cudem ocalony zmarł jednak po kilku dniach.

19:50