Około tysiąca żywych osób wydostali ratownicy spod gruzów w irańskim Bam, gdzie znajdowało się epicentrum piątkowego trzęsienia ziemi. Z miasta dochodzą sprzeczne doniesienia co do liczby ofiar śmiertelnych - ostatnie dane mówią o 20 tys., ale końcowa liczba może być dużo większa.

W akcji ratunkowej w Iranie bierze udział wiele ekip z całego świata, w tym także z Polski. Strażacy z Nowego Sącza pracują wspólnie z Finami. Prócz nich w poszukiwaniu ludzi pod gruzami biorą udział Niemcy, Brytyjczycy, Austriacy, a nawet Amerykanie. Irańczycy nie chcieli u siebie jedynie ratowników z Izraela.

Ratownikom w akcji pomagają psy, szkolone do wyszukiwania ludzi pod gruzami. Psy zostały po raz pierwszy użyte na taką skalę właśnie w Bam - wcześniej irańscy teologowie sprzeciwiali się korzystaniu z pomocy tych zwierząt, bo według zasad islamu, psy to stworzenia nieczyste.

Nietypową pomoc zaoferował Iranowi Egipt - archeolodzy z ministerstwa kultury chcą odbudować liczącą ponad 2 tys. lat unikatową cytadelę, zniszczoną w czasie trzęsienia.

18:15