Instytut Pamięci Narodowej przesłuchał nowego świadka zbrodni w Jedwabnem. "To będzie bardzo istotna informacja dla śledztwa, to bardzo istotna osoba" - zdradził w Katowicach szef IPN prof. Leon Kieres. W ciągu kilku dni Instytut ujawni o kogo chodzi. 10 lipca 1941 roku kilkuset Żydów z Jedwabnego zostało spalonych żywcem w stodole.

Z wypowiedzi profesora Kieresa można wywnioskować, że świadka przesłuchano poza granicami kraju. Szef IPN użył sformułowania: "Udało się go przesłuchać przez polskiego prokuratora".

Zarówno profesor Kieres, jak i profesor Witold Kulesza – szef pionu śledczego – nie chcieli zdradzić o kogo chodzi: „Jest to osoba, o której istnieniu wielu wiedziało, ale w której przesłuchanie niewielu wierzyło” – mówił prof. Kieres.

W sierpniu 2000 roku pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej wszczął śledztwo w sprawie Jedwabnego. IPN wyjaśnia, czy do mordu doszło z polskiej inicjatywy, z inspiracji Niemców, czy też przymusili oni do tego Polaków.

Śledztwo może zostać umorzone, gdyż prawdopodobnie nie żyje już żaden sprawca, któremu można by postawić zarzuty. Pod koniec ubiegłego roku władze IPN zapowiedziały, że postępowanie w tej sprawie zakończy się jeszcze w tym miesiącu. Wszystko wskazuje na to, że zbrodni dokonali Polacy, bez przymusu ze strony Niemców.

foto RMF

22:35