Udostępnianie dziennikarzom teczek z IPN zostało bezterminowo wstrzymane - dowiedziało się nieoficjalnie "Życie Warszawy". Taką decyzję podjął Leon Kieres, prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Zarządzenie obowiązuje od kilku dni. Od tej pory żaden dziennikarz, który wystąpił o jakąkolwiek teczkę, nie otrzymał zgody na wgląd do materiałów IPN. Dziennikarze nie mogą zajrzeć do teczek nawet w takiej sytuacji, gdy zgodzi się na to osoba, której SB założyła teczkę.

Kieres tłumaczy, że wprowadził obostrzenia ze względu na kampanię wyborczą. A wydawałoby się, że właśnie w tym czasie powinno być odwrotnie - to teraz opinia publiczna powinna wiedzieć więcej o kandydatach na prezydenta czy parlamentarzystów.