Terroryści, którzy cztery dni temu dokonali ataku w Dżakarcie, byli szkoleni w obozach al-Qaedy w Pakistanie i Afganistanie - informują władze Indonezji. Jednocześnie władze ostrzegają, że w kraju jest więcej terrorystów, przygotowujących kolejne zamachy.

W ataku na hotel Marriott zginęło 10 osób, a 150 zostało rannych. Wczoraj potwierdzono oficjalnie, że zamachowcy należeli do islamskiego ugrupowania Dżimah Islamija.

Terroryści z tej organizacji mają też na koncie zamach na indonezyjskiej wyspie Bali, sprzed niemal roku, gdzie zginęło ponad 200 osób. Wśród zabitych byli zagraniczni turyści, głównie Australijczycy. Zginęła także Polka.

Miesiąc temu indonezyjska policja przeprowadziła nalot na kryjówkę działaczy Dżimah Islamiji w Semarang na wyspie Jawa. Znaleziono tam trotyl, spore ilości

materiałów wybuchowych i detonatorów, a także listę potencjalnych celów w Dżakarcie. Aresztowano 9 osób.

12:55