Zastąpiła 30 letnią emerytkę, która funkcjonowała dzięki sercu i umiejętnościom mechaników. Lubelscy strażacy w samo południe dostali super nowoczesną drabinę.

Czekali na nią – od wieli lat. Święto musiało więc się odbyć w odpowiedniej oprawie. Pierwszy kurs w niebo odbyła z miejskiem hejnalistą na pokładzie.