W hamburskim porcie trwają przygotowania do niebezpiecznej operacji - podniesienia zbiornikowca, który po kolizji z innym statkiem przewrócił się wczoraj stępką do góry. Jednostka przewoziła tysiące ton stężonego kwasu siarkowego.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że kapitan zbiornikowca był pijany. Po koalicji zdołał tylko dobić do nabrzeża, gdzie statek nagle się przewrócił.

Do portowych wód przedostała się część przewożonego stężonego kwasu siarkowego. W wyniku reakcji kwasu z wodą powstała chmura siarkowego gazu, zagrażając osobom przebywającym w pobliżu; u 9 pracowników portu i u 2 policjantów stwierdzono podrażnienie oczu i dróg oddechowych.

Jeszcze dziś uszkodzony statek ma być podniesiony. Ekipy ratunkowe czekają na dźwig, który dotrze do Hamburga z innego niemieckiego portu.